 |
|
 |
 |
|
|
|
Fałsz co noc,
zły sen.
Na tle czterech ścian
mój lęk.
Zegar setnie mierzy mi czas,
znowu jesteś,
choć nie ma tu nas.
Dość już tych strat,
tych kłamstw.
Bez braw na finał
idź grać ten swój mecz,
gdzie miejsca nie ma dla poetów,
swoje nerwy lecz.
Bez braw na finał
idź do kogo chcesz,
gdzie płacą za to, żeś kobietą,
swoją dolę bierz.
Śpiew co noc
do dna.
Ten, kto śmieszny tak,
to ja.
Wracasz późno, taki Twój czas
znowu jesteś,
choć nie ma tu nas.
Dość już tych strat,
tych kłamstw.
Bez braw na finał
idź grać ten swój mecz,
gdzie miejsca nie ma dla poetów,
swoje nerwy lecz.
Bez braw na finał
idź do kogo chcesz,
gdzie płacą za to, żeś kobietą,
swoją dolę bierz.
(bez braw...)
Bez braw na finał
idź grać ten swój mecz,
gdzie miejsca nie ma dla poetów,
swoje nerwy lecz.
Bez braw na finał
idź do kogo chcesz,
gdzie płacą za to, żeś kobietą,
swoją dolę bierz.
Bez braw na finał
idź grać ten swój mecz,
gdzie miejsca nie ma dla poetów,
swoje nerwy lecz.
|
|
Wszelkie prawa do prezentowanych tekstów posiadają ich autorzy.
Tekst jest prezentowany wyłącznie do celów edukacyjnych.
dodał: Administrator
czytano: 1753 razy
|
Fragment na dzis:
Virgin : Mam wszystko w...
Mam wszystko w (...) dobrze jest
Panu dziękuję
Fuck off! - to mój best
I don't want your money honey
I don't want your money honey
I don't want your money honey
Pokaże drzwi Ci -
|
i zielony
Staniesz sie tak jak nadzieja Twa
Że nikt już tylko ja
Jakie Ty w życiu cele masz?
Fura, komóra, gucci płaszcz
I don't want your money honey
I don't want your money h-
|
oney
I don't want your money honey
Pokaże drzwi Ci i zielony
Staniesz sie tak jak nadzieja Twa
Że nikt już tylko ja
Tylko ja
To pa pa..
Pokaże drzwi Ci i zielony... ....
|
|
|
 |