 |
|
 |
 |
|
Bob Dylan - The Wicked Messenger
|
|
There was a wicked messenger From Eli he did come, With a mind that multiplied The smallest matter. When questioned who had sent for him, He answered with his thumb, For his tongue it could not speak, but only flatter.
He stayed behind the assembly hall, It was there he made his bed, Oftentimes he could be seen returning. Until one day he just appeared With a note in his hand which read, "The soles of my feet, I swear they're burning."
Oh, the leaves began to fallin' And the seas began to part, And the people that confronted him were many. And he was told but these few words, Which opened up his heart, "If ye cannot bring good news, then don't bring any."
|
|
Wszelkie prawa do prezentowanych tekstów posiadają ich autorzy.
Tekst jest prezentowany wyłącznie do celów edukacyjnych.
dodał: Administrator
czytano: 252 razy
|
Fragment na dzis:
Liroy : Moja autobiografia
I
Minęło 27 lat od kiedy przyszedłem na świat
71 rocznik - Kielce
moje miasto, moja mała ojczyzna
zajebista
to jest oczywista sprawa
mój dom to pocieszki a pocieszki to zabawa
stary taka właśnie klima
czy lato czy zima, -
|
deszcz czy słońce
zawsze tam było na maxi bez końca
od małego musiałem stawiać życiu czoła
podwórko, kumple to była dla mnie szkoła
stary
imprezy, kanciapy, godziny policyjne, wojny osiedlowe
niewinne dzieciństwo - stary zapo-
|
mnij
nie jedna osoba jeszcze nie raz to wspomni
jak to było kiedy osiedle się bawiło
wspomnimy nie raz jak to wtedy stary było
II
Od dzieciństwa miałem tylko same problemy
ciągłe kłopoty ze szkołą
ojcem - bez ści....
|
|
|
 |